Zgadzam się w 100%-kompletna żenada. Zagrał genialną role komediowa pod każdym względem-film warto obejrzeć tylko ze względu na Carreya który jest tu akurat świetny.

Kto patrzylby na te wszystkie nominacje ktore nic nie znacza. Jak dla mnie Carrey stworzyl swoja niepowtarzalna gra jedna z najsmieszniejszych i najbardziej wyrazistych postaci lat 90. Jest jednym z moich ulubionych aktorow. Wiec krytycy jego idiotycznych rol -pierdolcie sie

That's right! kto by się tam przejmował!

Kiedy oglądałem ten film po raz pierwszy wiele lat temu, to uważałem go za arcydzieło komedii 10/10. Obejrzałem go znowu wczoraj i... mocno mnie znudził. Chyba ten film źle się zestarzał. Gagi Carreya są miejscami po prostu irytujące. Zmieniłem swoją ocenę na 7/10.

Tak jakby kogoś to obchodziło.

Ciebie jak widać obchodzi.

To nie film się zestarzał : tylko TY haha. Trzeba mieć w sobie choc trochę dziecka ,ze by dobrze sie bawić na tym filmie. Jim jak zawsze genialny!

Może masz rację. Kiedyś wydawał mi się genialny.

Dokładnie tak samo myślę właśnie skończyłem go oglądać i już tak nie śmieszy jak za pierwszym razem.

Jim jak i film są genialne ale w swojej kategorii. Jak dla mnie Malina dla tego typu filmów i aktorów jest jak Oscar i nie ma się czego wstydzić. Film jest głupi, Jim robi z siebie debila jak tylko potrafi ale właśnie o to chodzi i w tym jest najlepszy.

Osobiście lubię filmy z Carrey'em, zwykle gra świetnie i zawsze mnie rozśmiesza, walczy z Eddym Murphym o pierwsze miejsce dla aktora komediowego w mojej głowie, jednak na prawdę nie przepadam za filmami z tej serii Ace'a Ventury i Głupich i Głupszych... jednak poza tym uwielbiałem go we wszystkich filmach, jakie widziałem z jego udziałem, a trochę ich było ;p

To jest jeden z niewielu filmów, które można ciągle oglądać i nigdy się nie znudzi.
Osobiście, umieram ze śmiechu za każdym razem kiedy go oglądam

też tego nie rozumiem

We wszystkich tych filmach za które dostał nominacje od szanownych "ekspertów" zagrał po prostu znakomicie. Do pełni szczęścia brakowało tylko Jego wygranej:)

Ale niektórych takie aktorstwo irytuje. A ta nominacja jest tym bardziej bez sensu, że była też za film "Maska", czyli za jego najlepszą rolę.

gadanie dupą było pierwsza klasa.

Malina to też wyróznienie przecież!A w dzisiejszych,zwariowanych czasach nawet pożądane przez niektóre gwiazdy bo przy jej odbiorze moga fajnie zagrać i pokazać słynne łzy wzruszenia w oczach...kakakahahaha

Makina to PRESTIŻ,ROZPOZNAWALNOŚĆ=KASA!A przeciaż o to wszystkim chodzi!No...prawie wszystkim na szczęście